Dla mnie każda pora roku ma inny zapach. Gdy podczas zimy poczuję zapach bzu, momentalnie czuję tęsknotę za wiosną. Gdy w lecie zdarzy mi się zjeść piernik przełożony powidłami i kremem grysikowym, mam ochotę wrócić do tych świątecznych chwil, gdy za oknem było biało, a w pokoju błyszczały złote lampki na choince. Zapachy jesieni są ostatnio intensywne. Dla mnie to zapach pieczonej dyni, jabłek z karmelem, ciepła, herbaty z miodem i cytryną, zapach palonego drewna, wilgotnej ziemi i mokrych liści, które trwają, aż do zimy. Ciągłe zmiany w przyrodzie i powoli zapadający zmrok pobudzają moją wyobraźnię. Żółta trawa tańczy w rytm wiejącego wiatru, a szron pokrywa ziemię wczesnym rankiem. Kiedy zamykam oczy, słyszę odległe śpiewy ptaków. Jest coś melancholijnego, a jednocześnie ekscytującego w jesieni i wszystkich drobnych rzeczach, które się z nią wiążą. Ta pora roku zawsze jest tak inspirująca.

Upiekłam szarlotkę z dużą ilością prażonych jabłek z cynamonem i rodzynkami oraz bezową, chrupiącą kołderką. Co chwilę na śniadanie szykuję owsiankę z dodatkiem musu jabłkowego, jest pysznie i zdrowo. I właśnie te rumiane jabłka o błyszczącej i jędrnej skórce zainspirowały mnie do wykonania biżuterii z naturalnymi kuleczkami gładkiego jaspisu dalmatyńskiego, czerwonego karneolu i uroczą, emaliowaną zawieszką z motywem jabłka z maleńkim, zielonym listkiem. Powstał krótki naszyjnik, który pięknie będzie wyglądał zestawiony ze swetrem o grubym splocie w kolorze beżowym lub czarnym. Ponadto do kompletu wykonałam bransoletkę. Oprócz kamieni naturalnych użyłam małych, fasetowanych koralików o błyszczącym wykończeniu ze złotą powłoką. Zestaw wykonałam dla siebie, gdyż w ostatnim czasie moim ulubionym kamieniem jest beżowo – czarny jaspis dalmatyński. Wspiera on pewności siebie, determinacją i radością życia, a także ochroni przed negatywnymi wpływami.

.

Wczoraj straciłam przyjaciela, twórczość chociaż trochę pomaga uśmierzyć ból.

Uśmiechu,