Lato zostanie z nami jeszcze chwilę, a później jesień okryje nas kocem. Chcę siedzieć przy oknie, kiedy będzie padać deszcz uderzając dzwięknie o parapet i czytać książki. Chcę tworzyć wieczorami przy świetle lampy i blasku świec odbijających się w szybie. Zasnąć, gdy księżyc jest wysoko i budzić się powoli, w miejscu, gdzie nie trzeba się spieszyć… Uciekające lato jest źródłem moich inspiracji oraz przepustką do obcowania z naturą. Nie mogę się doczekać porannych mgieł otulających senne miasto, zapachu wilgotnej ziemi oraz dywanów utkanych z kolorowych liści. Póki co łapię ostatnie letnie promienie słońca, bawię się nimi rozchylając szeroko palce. Za kilka dni czeka mnie krótki wyjazd nad morze, gdzie łatwiej się oddycha, a złe myśli ulatują hen daleko.

Walizkę mam już spakowaną – ciepłe dresy, koszulki z naturalnych tkanin, miękkie dzianinowe swetry oraz kilka sukienek. Jestem gotowa na odpoczynek ze słońcem przebijającym zza chmur, z lekkim wiatrem oraz rześkim powietrzem. Gdy zamykam oczy czuję już zapach jodu i żywicy, które mieszają się razem. W myślach maluje się obraz szerokiej plaży i cudownych fal. Natchnął mnie ten widok do tego stopnia, że przygotowałam sporych rozmiarów wisior z motywem złotego księżyca oraz morskich fal. Wykonałam go w technice haftu chaotycznego z użyciem szklanych koralików, koralików w formie kropel i łezek oraz regularnych rąbów. Wisior jest naprawdę piękny, koraliki migoczą w słońcu różnymi kolorami. Chciałabym, aby ten projekt trafił do kogoś wyjątkowego, pełnego wrażliwości i pozytywnych emocji.

.

XOXO