Zdarza się tak, że życie artysty jest równie barwne i godne podziwu, tak jak jego sztuka. Na tyle, by stworzyć kolejne dzieło sztuki – artystyczny film.
Usiądź wygodnie w fotelu i zanurz się w tym wyjątkowym świecie, nasyć się pięknem i ożyw je w wyobraźni.
Film, który kolorem i dźwiękiem, buduje głębię, a każdy kadr jest tu obrazem samym w sobie, złożonym z martwej natury, portretów, scen rodzajowych i pejzaży. Charakterystyczne stroje z epoki, wysublimowane stylizacje, interesujące fragmenty poświęcone malarstwu, a także dyskretny wątek miłosny.
Ulotna, delikatna, oniryczna muzyka, wypływająca z barwnych obrazów mistrza z Delft, niczym powolny, błyszczący strumyk wody, nalewanej z dzbana do srebrzystej misy. Jest w tym filmie, we wszystkich jego cząstkach jakaś nieokreślona magia XVII-wiecznych Niderlandów. Sugestywne obrazy, w połączeniu z muzyką malują ówczesne, nieco odrealnione życie.
Doprawiony dyskretnym humorem film opowiadający o wyjątkowej postaci malarstwa epoki romantyzmu, Williamie Turnerze. Film skupia się głównie na postaci, którego sztuka jest formą komunikacji z najbliższymi oraz resztą świata. Równie istotne wątki stanowią organizowane wystawy, rywalizacja angielskich malarzy, czy relacje zachodzące między postacią ojca i syna.
Wiernie oddana scenografia, niepowtarzalny klimat, znakomita gra aktorska, błyskotliwe żarty… wszystko to okraszone pięknymi obrazami Turnera. Kolor, światłocień, perspektywa są wręcz odczuwalne i niezwykle sugestywne.
Pan Turner to film intrygujący, perfekcyjnie zagrany, oddziałujący na wielu płaszczyznach. Widz otrzymuje wyrafinowaną ucztę, tak intelektualną jak i formalną.
To film surrealistyczny, w którym linia fabularna wije się niczym dym z papierosa, krążąc między nieprzychylnym Wiedniem a gościnnym Paryżem, między sterylnym szpitalem, w którym Klimt umiera, a barwnymi retrospekcjami z bankietów, buduarów, wystaw i arystokratycznych salonów.
Jednocześnie pieczołowicie odtwarzający koloryt epoki, finezyjnie sfotografowany, intensywnie wpatrujący się w obrazy mistrza, ale przy tym wszystkim gubiący gdzieś po drodze tragiczny wymiar jego postaci.
Estetyczna uczta, medytacja o malarstwie i tworzącym je artyście. Uchwycony został sens bycia artystą, jego wielowymiarowość i geniusz, ale także zagubienie, pasje i namiętności.
Film przepełniony aspektem wizualnym. Sceny budowane są na przepięknej grze świateł i kolorów, wspaniałych, wręcz poetyckich ujęciach aktorów i rekwizytów oraz specyficznej niemalże teatralnej scenografii. Bez wątpienia widz przeżywa wspaniałą przygodę, śledząc burzliwe losy geniusza, którego kunszt i precyzja olśniewają do dziś.
Historia ukazująca wzloty i upadki, dramat i szczęście, miłość i nienawiść, pasję i ogień, dzikość i tajemniczość. Frida to, bowiem film o wnętrzu kobiety, której życie było wielkim pasmem bólu i rozczarowań oraz jej malarstwie jako mozaice symboli odgrywających ważne role w życiu.
Piękno barw przejawia się właściwie w każdym kadrze. Barwy w tym filmie żyją własnym życiem, bawią się z naszym okiem, miejscami zacierając granice pomiędzy tym, co rzeczywiste a światem wewnętrznym bohaterki. Film to spektakl intensywnych kolorów, ozdobionych najpiękniejszymi kwiatami i barwną biżuterią, pod którą kryła się krucha gołębica – Frida.
Duchy Goi to film mroczny jak freski malarza, a zarazem podbity zuchwałym dowcipem. Pełen intrygujących szczegółów łowionych okiem artysty bezinteresownie przyglądającego się potworności świata, okrutnym twarzom ludzi, wśród których z rzadka tylko przebija piękno i mądrość.
Historia życia i twórczości słynnego malarza jest niewątpliwie pretekstem do opowiedzenia wydarzeń rozgrywających się na przełomie XVIII i XIX w. w Hiszpanii. Jest to czas historycznych turbulencji, gwałtownych niepokojów i cierpienia.
Świetnie zrealizowane kino szanujące inteligencję widza i podejmujące z nim grę, w której stawia go w pozycji charakterystycznej dla swojego głównego bohatera. Oglądając opowieść musimy uważnie spoglądać na każdy element obrazu, aby móc odróżnić prawdę od fałszu.
Ten film to gorzka opowieść o współczesności, w której – jak mówi jeden z bohaterów – wszystko można sfałszować. Koneser to także refleksja nad tym, czy można uciec od bólu samotności, czy pogoni za pieniędzmi i wysoką pozycją społeczną jest w stanie zapełnić pustkę w życiu emocjonalnym.
Bardzo mocny i emocjonalny film o rywalizacji pomiędzy wybitnymi malarzami -Modiglianim, a Picassem, przeplatany opowieścią o największej tragicznej historii miłosnej w dziejach sztuki.
Filmowa opowieść ukazująca życie włoskiego malarza nie należy do filmów łatwych i przyjemnych, co nie zmienia faktu, iż jego wartość artystyczna jest ogromna. Rozmiłowani w artystycznym kinie zostaną dotknięci dogłębnie jego prostotą i pięknem, wyrachowaniem i subtelnością, bogactwem emocjonalnym i duchowym.
Opowieść o podróży wybitnego hiszpańskiego malarza, rzeźbiarza i architekta El Greco z Krety do Wenecji, a następnie do Toledo, w poszukiwaniu wolności i miłości. Musi on jednak stawić czoła swojemu największemu wrogowi – hiszpańskiej inkwizycji.
Film to feeria intensywnych barw, wspaniałych strojów, kadry dostarczające ukojenia estetycznego, pozwalają zobaczyć świat oczami artysty i głębiej zrozumieć jego twórczość.
xoxo.