Nadszedł czas podsumowań, rankingów, wniosków. Końcówka roku była istnym szaleństwem, bardzo pracowita. Oczywiście nie wszystko udało się zrealizować, choć i tak wykonałam ogromną pracę. Ostatni tydzień nieco zwolnił, dlatego pozwoliłamsobie na wykończenie rozpoczętych projektów.
To były niezwykle długie dwa wieczory. Wymarzyłam sobie zimowe sopelki ombre. Powyciągałam brokaty i konturówki, robiąc przy tym niemiłosierny bałagan. Dawno nie pracowałam w takim szale twórczym… powstały efektowne bombki z imitacją skrzącej się koronki, przechodzącej od srebrzystości w piękny błękit.
.
Pozdrawiam koronkowo,