Plakaty ze słonecznikami

Słonecznik symbolizuje słońce i miłość, wiąże się z nim pewna historia. Bóg Słońca, Helios był niezwykle przystojnym mężczyzną. Korona z promieni słonecznych, która opasywała jego czoło jaśniała tak bardzo, że nie każdy mógł spojrzeć w oblicze bóstwa. Każdego dnia o świcie wyjeżdżał złotym rydwanem zaprzężonym w czwórkę koni z kraju Indów i przemierzał niebo, by wieczorem dotrzeć do Oceanu. Tam jego zmęczone rumaki korzystały z kąpieli, zaś on wypoczywał w złotym pałacu o srebrnych bramach, pełnym klejnotów i ozdób z kości słoniowej. Był żonaty z Okeanidką Perseis i miał z nią kilkoro dzieci, jednak często wchodził w związki z innymi boginiami, nimfami, a także kobietami śmiertelnymi.

Jedną z takich kobiet była córka króla Babilonii Orchamosa i Eurynome o imieniu Leukotoe. Jej nieziemska uroda znana była aż po granice świata i wielu młodzieńców przybywało do ojcowskiego pałacu, by starać się o rękę pięknej królewny. Ona jednak nie chciała słyszeć o małżeństwie. Wywoływało to coraz większe zniecierpliwienie Orchamosa i budziło smutek Eurynome. Tymczasem Leukotoe wolała wypatrywać ukochanego na niebie, niż wiązać się z jakimś śmiertelnikiem. Helios zaś spotykał się z nią w tajemnicy i za każdym razem zapewniał o swej miłości. Dziewczyna wierzyła w każde jego słowo i była z nim szczęśliwa. Podobno urodziła mu nawet syna, Tersanora, którego można odnaleźć w spisach Argonautów.

Helios nie należał jednak do najbardziej wiernych z bogów. W tym samym czasie cieszył się również wdziękami pięknej nimfy morskiej, Klytii. Okeanida była jednak o wiele bardziej zazdrosna i nie znosiła jakiejkolwiek konkurencji. Tym bardziej nie zamierzała tolerować jego związku ze śmiertelną kobietą. Doprowadziło to tylko do konfliktu tak gwałtownego, że Helios porzucił ją dla babilońskiej królewny. Wzbudziło to gniew nimfy, która postanowiła działać. Udała się do króla Orchamosa i uzyskała posłuchanie. Władca z uwagą słuchał opowieści Klytii, która niemal z uśmiechem zdradziła mu sekret Leukotoe.

Wielki gniew ogarnął króla Babilonii. Nawet żona, Eurynome, nie była w stanie go powstrzymać. Kiedy Leukotoe ze łzami w oczach przyznała się do sekretnego związku, nie chciał nawet niczego słuchać na jej obronę. Rozkazał wykopać wielki dół i zakopać córkę żywcem. Bóg słońca nie zdążył jej ocalić. Zmarła, zanim przybył na kolejne spotkanie. Nie miał mocy, by przywrócić jej życie, więc przemienił ją w pachnący tymianek, który nie tylko pięknie wygląda, ale również leczy wiele dolegliwości.

Zadowolona z siebie Klytia myślała, że po śmierci babilońskiej królewny, Helios wróci do niej. Bóg jednak doskonale wiedział co się wydarzyło i nie zamierzał więcej oglądać jej oblicza. Przez długi czas żyła, umierając z tęsknoty, aż litościwi bogowie zamienili ją w słonecznik. Jednak nawet jako kwiat, wciąż ogląda się za dawnym ukochanym. Dlatego do dziś tarcza słonecznika w ciągu dnia obraca się ze wschodu na zachód, podążając za słońcem. Ten radosny kwiat łączy się z bardzo romantyczną, ale tragiczną historią miłosną. Większość z nas zna słonecznik pod postacią żółtej piękności, ale istnieją również odmiany pomarańczowe, brązowe, kremowe i ciemnoczerwone. Bez względu na to, które wybierzemy, zagwarantuje on porządną dawkę letniego nastroju.

Lato na wsi kojarzy mi się z mieniącymi się w słońcu kłosami zbóż, sadami pełnymi owoców i śpiewem ptaków. Oczywiście szczególne miejsce zajmują słoneczniki, które wystawiają swoje główki w kierunku słońca. Zawsze w okresie letnim wypatruję pól pełnych słoneczników. Udało się! Niespełna kilka chwil za miastem rosły dorodne słoneczne kwiaty, przyglądałam się im dłuższą chwilę czerpiąc energię i zyskując dobry humor. Wracając do domu, w pobliskiej kwiaciarni kupiłam ogromny bukiet złocistych słoneczników, rozstawiłam je w mieszkaniu, ogarnął mnie spokój, odetchnęłam z ulgą, że jest we mnie odrobina siły, żeby się nie poddać. Wstawiłam wodę na kawę, przebrałam się w wygodny dres i siadłam do komputera. Zaprojektowałam plakty ze słonecznikami, udostępniam je za darmo do samodzielnego wydrukowania.

.

Lato mówi: popatrz w lustro, wystarczy, jest dobrze, tak, jak jest, oddychaj i idź pożyć, pozachwycać się światem. (…) A potem odpuść. Puść. To wszystko, co nosisz ze sobą, a co wcale nie jest Twoje: za dużo, za mało, niedokładnie, nie na czas, za późno, za wcześnie. Zbyt wysoko, zbyt nisko, zbyt okrągło, za kanciasto, nie tak, jak powinno być. Puść. Zmartwienia, wycieczki umysłu  nieznaną przyszłość, słowa z przeszłości, które dawno straciły znaczenie. Puść wszystkie cudze głosy i historie, zapisane jako Twoje, wyślij je z wiatrem, niech zabierze i rozsypie potem na zawsze, daleko stąd. [1]

.

[1] Agnieszka Krzyżanowska

PLAKAT ZE SŁONECZNIKIEM, PLAKAT ZE SŁONECZNIKAMI W SŁOIKU

Możesz z nich korzystać tylko dla użytku własnego. Będzie mi miło, jeśli pokażesz je swoim znajomym i bliskim. Plakaty zostały przygotowane w wysokiej jakości druku i dostosowany do formatu A4.

Jeżeli podobają Ci się grafiki  mojego autorstwa i je pobierasz do wydrukowania, będzie mi niezwykle przyjemnie jeśli polubisz stronę Depth of souls na Facebooku.

.

Love,