Klucz do szczęścia

klucz-do-szczescia-tyt

Rozpoczęliśmy nowy rok i to zapewne dla wielu z nas symboliczny Nowy Początek, w którym możemy zacząć żyć inaczej, lepiej, tak jak tego pragniemy i jak na to zasługujemy. Oczyszczenie życiowej przestrzeni ze starej, zużytej i niepotrzebnej energii, podobno doskonale wpływa na psychikę, dając miejsce temu co dobre i piękne.

Przede wszystkim muszę zająć się poukładaniem swojego życia, które potrafi płatać mocne figle. Mam też zamiar znaleźć w swoim życiu czas na to co daje poczucie szczęścia, ciepła i bliskości, które można odnaleźć w codzienności, w zwyczajnych sytuacjach. Pięknie opisuje to zjawisko Wiking Meik w swojej książce Hygge. Klucz do szczęścia. Jest to cudnie ilustrowana książka, dużo w niej zdjęć, sporo podpowiedzi, nieco statystyk. Wszystko to pięknie podane.  Serdecznie ją polecam!

Dobry nastrój mogą tworzyć drobne rzeczy, które wcale nie muszą kosztować dużo, ani też nie zabierają wiele czasu. Jeśli więc chcemy poprawić swoje samopoczucie po prostu słuchajmy muzyki, aby wspomóc relaksację wszystkich partii ciała oraz osiągnąć stan odprężenia umysłu.

W książce Hygge dowiedziałam się między innymi o tym, że wpływ na szczęście ma światło i dlaczego duńskie lampy są tak popularne! Świeca w dużym słoju o zapachu relaksującej lawendy połączonej z leśnymi, drzewnymi nutami, to wieczorny luksus.

Mam w rodzinie kilku tzw. kawoszy. Sama również należę do tego grona i wiem, że filiżanka dobrej mielonej kawy, to doskonały sposób, aby oddać się chwili relaksu. Do tego obowiązkowo musi być sporych rozmiarów kawałek ciasta czekoladowego! Pieczenie i gotowanie, najlepiej razem z bliskimi, to według Duńczyków jedna z najmilszych rzeczy, które spotykają nas na co dzień.

Hygge. Klucz do szczęścia, pozwala uporządkować myśli. Pomaga spojrzeć na swoją codzienność pod innym kątem. Każe zastanawiać się nad tym, jak często potrafimy podarować sobie coś, co jest hyggelig, co pozwala nam zwolnić, zrelaksować się, co zapisuje się w pamięci w ten wyjątkowo ciepły sposób.

Przypomniały mi się wakacje w Tatrach. Wiele godzin na nogach, wiele przebytych pieszo kilometrów, zapierające dech widoki oraz mnóstwo wrażeń. Najbardziej utknął mi w pamięci świeży zapach lasu, smak zwykłego pasztetu z puszki z suchą po całym dniu bułką, jedzonych z przyjacielem na świeżym powietrzu – oboje siedzieliśmy na trawie,  szklanki wypełnione zimnym piwem z sokiem stały na ziemi, a my musieliśmy uważać, by nie dobrały się do nich mrówki. Byliśmy zmęczeni wędrówką i upałem, a przed nami była jeszcze droga powrotna…

Hygge oznacza ciepło, komfort, bezpieczeństwo i radość. I chociaż to słowo w naszym polskim języku nie istnieje, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby spróbować wieść dobre i szczęśliwe życie po swojemu. Może określać niezliczoną ilość przyjemnych rzeczy, czynności, pysznych potraw, przedmiotów, które wnoszą do naszego życia równowagę.

hygge

20161118_152034

Processed with VSCO with hb1 preset

Hygge to celebrowanie chwili, brak pośpiechu. Na hygge trzeba mieć czas… Taki mam zamiar!

.

Love,

malgorzata