Kiedy byłam małą dziewczynką, czułam się jak przysłowiowa ukochana córeczka tatusia. Był moim bohaterem, który zawsze ratował z opresji, wziął na ręce, pocałował w skaleczone kolano. Tata był najlepszy na świecie. Jednak, z czasem tata przestał być najlepszy, przestał być tatą. Ojciec, którego kochałam okazał się zupełnie nieznajomym mi człowiekiem.
Na pierwszym miejscu stawiał siebie, swoje przyjemności, wyjazdy, wydatki. Swojego wolnego czas nie poświęcał nam czy mamie, tylko wolał uciekać. Początkowo Ojca zainteresowaniem cieszyły się ryby, później pszczoły, w końcu las, łowiectwo, a wszystko po to, żeby nie siedzieć w domu, nie poświęcić czasu rodzinie, nie zapewnić im ciekawie spędzonego czasu czy chociażby chwili po to, żeby porozmawiać.
Jego chatka w lesie, pełna myśliwskich dodatków, była miejscem, gdzie uciekał przed życiem, problemami dnia codziennego, przed nami. Zamykał się tam w kontemplacji swojej dostojnej samotności.
Pamiętam dzień kiedy odszedł mój ojciec, nie potrzebował mnie. To był chłodny, jesienny wieczór, pamiętam, że długo wtedy padało, a ja siedziałam w kuchni z mamą przy stole i płakałyśmy. Matka oglądała zdjęcia, wspominała… Zabrał wszystko. Po dwudziestu pięciu latach wspólnego pożycia małżeńskiego nie zostawił matce niczego.
Nigdy nie czułam się dla Ojca ważna. Nigdy nie usłyszałam, że jest ze mnie dumny, że we mnie wierzy, że się cieszy z moich mniejszych lub większych sukcesów. Nigdy mnie za nic nie pochwalił. Nie pamiętam, żebyś kiedykolwiek powiedział, że mnie kocha. Brakowało mi prawdziwego, dobrego Taty. Brakowało mi jego obecności. Nie miałam szansy poczuć jak to jest. Czułam się za to niechciana, niekochana, niepotrzebna i niczyja.
Często, gdy idę ulicą, albo przez hale sklepową widzę szczęśliwe rodziny, widzę małe dziewczynki trzymające swoich ojców za ręce z ufnością. Ale nie widzę, nawet we wspomnieniach swojego taty trzymającego mnie tak za rękę, który by mnie kochał. Za każdym razem, gdy zdmuchuje świeczki na swoim torcie, kupionym, mdłym torcie mam jedno życzenie, które wypowiadam przez wszystkie lata, żeby mój tata mnie kochał. Żeby dzisiaj ten obcy człowiek popatrzył na mnie i zobaczył cały ten ból i cierpienie z powodu tego, że tak długo go nie było.
Mimo, że postać Ojca nie jest mi szczególnie bliska, to zdecydowałam się przygotować kartki z tej okazji. Oczywiście są do wydrukowania oraz wypełnienia życzeniami! Mam nadzieję, że się przydadzą.
TATA JEST SUPER, NAJLEPSZY TATA NA ŚWIECIE, DLA CIEBIE TATO, KOCHAM CIĘ TATO
Możesz z nich korzystać tylko dla użytku własnego. Będzie mi miło, jeśli pokażesz je swoim znajomym i bliskim. Kartki zostały przygotowane w wysokiej jakości druku i dostosowany do formatu A4.
Jeżeli podobają Ci się grafiki mojego autorstwa i je pobierasz do wydrukowania, będzie mi niezwykle przyjemnie jeśli polubisz stronę Depth of souls na Facebooku.
.