Panel z ornamentami wykonanymi z lekkiej glinki z motywem kwiatów róż oraz zawieszka bogato zdobiona

Jeszcze kilka lat temu myślałam o tym, że kiedyś to będę szczęśliwa. Kiedyś… jak będę miała duży dom z ogródkiem, gdzie kwitną okazałe róże, fioletowe bzy i lawenda, jak odwiedzę wszystkie miejsca na świecie, które chciałam zobaczyć, jak będzie mnie stać na wszystko czego dusza zapragnie, etc. Teraz sądzę, iż szczęście to nie cel, a droga, która prowadzi przez życie. Przede wszystkim przestałam wiązać poczucie spełnienia z materialnymi przedmiotami i ich posiadaniem. Oczywiście wciąż doceniam praktyczność i urok przedmiotów, ale to nie one dają szczęśce. W zamian za to zaczęłam żyć w zwyczajnie niezwykłej codzienności, pełnej prostych chwil i  dobrych momentów. Nauczyłam się doceniać piękno, które tak łatwo jest przeoczyć w codziennej rutynie. Uwielbiam pić herbatę i zatapiać się w jej smaku, delektować się nią, tak jakby to był najlepszy napar jaki kiedykolwiek przyszło mi pić. Nauczyłam się zanurzać w zachodach słońca, kochać je tak samo bez względu na miejsce, przystanąć i chłonąć je całym sercem. Dostrzegam piękno świata – maleńskie owady i rośliny, rozgwieżdzone nocą niebo, złote poranki skąpane w welonie gęstej mgły, krople deszczu uderzające o parapet, w których melodii można tańczyć.

Zwykłe chwile mają swój urok. Codziennie dziękuję porankom za to, że się obudziłam i mam kolejną szansę, na to, by poznawać świat, uczyć się kochać jeszcze mocniej i być kochaną. Doceniam to, że moje koty, mimo wieku wciąż dobrze się mają, nie chorują i możemy tulić się razem zasypiając. Picie porannej kawy w ulubionym kubku wywołuje uśmiech na twarzy i nastraja optymistycznie na cały dzień. Niedzielny obiad jedzony razem z M., staje się małą ucztą, nawet jeśli jest to smażony kotlet mielony podany z gotowanymi ziemniakami z koperkiem i sałatą ze śmietaną. Jestem wdzięczna, że mogę każdego dnia korzystać z własnej kreatywności, mogę na chwilę się zatrzymać i pobyć w samym procesie tworzenia, a to bardzo dużo w stresującym czasie. Uwielbiam, gdy powstają piękne rzeczy, jak obrazki, które miałam przyjemność ostatnio wykonać. Przygotowałam panel z motywem róż i kwiatów bzu, z ornamentami i spękaniami. Do tego zawieszkę bogato zdobioną z użyciem lekkiej glinki schnącej na powietrzu. Mogę z tego czerpać i za sprawą sztuki uporać się z negatywnymi emocjami, lękiem i bólem. Lubię to zwykłe bycie ze świadomością, że staram się, by każdego dnia być coraz bliżej siebie i widzieć coraz więcej tych prostych cudów.

Panel z motywem herbacianych róż i gałązek bzu o wymiarach ok. 20x30cm, ręcznie zdobiony przy pomocy techniki decoupage, ornamentów wykonanych z lekkiej glinki, farb akrylowych oraz wosku w kolorze antycznego złota. Zawieszka o wymiarach 14,5×21,5cm, bogato zdobiona elementami zrobinymi z masy lekkiej schnącej na powietrzu, pomalowana białą farbą akrylową oraz przeta ciemnym woskiem.

.

XOXO