Ostatnie dni mojej choroby to świadectwo mojej siły. Miałam dużo stresów, zupełnie nie radziłam sobie z emocjami. Za mną nieprzespane noce oraz ogarniająca bezradność. Były dni, że czułam się tak bardzo źle fizycznie, że chciałam, żeby wszystko się już skończyło. Bałam się umierać, bałam się śmierci, ale realnie czułam, jak gasnę każdego dnia, jak bolało mnie ciało i dusza. Nadal borykam się ze swoim lękiem i słabościami. Bywam na krawędzi mojej siły i na jej szczycie. Waleczna i bezbronna! Ostatnie dni przynosiły wiele niepokoju i jednocześnie testowały moją wytrwałości. Lżej mi na sercu, kiedy z uśmiechem myślę, że mam wokół siebie wspaniałych ludzi, którzy się mną opiekują i są obok mnie od lat. M. pokazuje mi jak znaleźć spokój w codzienności. Uświadomił mnie, że mogę zatrzymać się na moment, przysiąść na schodku lub na trawie. Zamykam wtedy oczy, aby po chwili otworzyć je i poczuć wszystkimi zmysłami. Znajduję spokój i wiem, że mogę żyć bardziej niż zawsze…
Czerpię… z filiżanki kawy z mlekiem, z promieni słońca przebiających się przez białe zasłony, z zapachu kwiatów, ich kolorów i struktury, ze wspólnego gotowania z M., z możliwości tworzenia w pracowni, gładzenia kotów wewnętrzną stroną dłoni, etc. To drobiazgi. Momenty. A tak naprawdę najcenniejsze chwile, które pragnę zachować. Gdybym tylko mogła zamknęłabym je w słoiku, gdyż one nie mają swojego terminu przydatności. „Jesteś niewiarygodnie dzielna. Masz niezłomne serce, dzięki któremu uda ci się to wszystko przetrwać. Serce zdolne kochać życie i ludzi na tak wiele sposobów, że nawet nie potrafisz sobie tego wyobrazić.” [1]
Nie planowałam w najbliższym czasie robić obrazków w technice scrapbookingu. Powstały zupełnie spontanicznie. Późnym już wieczorem, ubrana w piżamę, zaczęłam wyciągać z dna szuflady powycinane elementy z papieru, odłożyłam na bok te z kolekcji Soul of Spring marki Alchemy of Art. Kolejno sięgnęłam po okrągłą bazę wykonaną ze sprasowanych włókien drzewnych, nożyczki i klej. Zaczęłam tworzyć historię pełną marzeń i ciepłych wspomnień. W moich obrazkach nie mogło zabraknąć ogromnych okien i drzwi zaparaszających do innego, magicznego świata pełnego dobra i radości. Są też postacie kobiece w sukniach z odkrytymi plecami i włosami spiętymi w luźny kok. Wokół tańczą zwiewne motyle z akwarelowymi skrzydłami i kwitną cudowne kwiaty o pełnych płatkach. Obrazki są bardzo zwiewne i delikatne, z dominującą barwą waniliowego beżu, utrzymane w nieco retro klimacie.
[1] Colleen Hoover, Hopeless
Przygotowane przeze mnie obrazki zgłaszam do wyzwania organizowanego przez Zielone Koty o tematyce Sukienka.
.
XOXO