Picie herbaty to mój codzienny, mały rytuał. W zależności od danego nastroju i pory roku wybieram naczynia, w których przygotowuję ciepły napój. Mam ulubioną filiżankę z malowanymi różowymi i kremowymi kwiatami róży, po którą najczęściej sięgam. Zazwyczaj wybieram herbaty na bazie owoców z dodatkiem kwiatów hibiskusa, piję spokojne i powoli, co pozwala mi w pełni poczuć smak i aromat oraz wyciszyć się i zrelaksować. Projektując kolaż towarzyszyła mi herbaciana uczta, a mianowicie popijałam herbatę z dodatkiem dzikiej róży, owoców pomarańczy, marakui, mandarynki i cytrusów. W tle tlił się kominek z olejkiem eterycznym o zapachu eukaliptusa, a z głośników płynęła relaksująca muzyka celtycka. Koty w tym czasie spały zwinięte w kulkę na fotelu i na kanapie, dzięki czemu miałam chwilę tylko dla siebie.
Five o’clock to najnowszy projekt w odcieniach waniliowego beżu, czystej bieli, odrobiny pastelowego różu i rozbielonego fioletu. Nawiązuje do tradycji Brytyjczyków, według których godzina 17:00 to najlepszy moment na chwilę przerwy z lekką przekąską i filiżanką herbaty. Przedstawia postać kobiecą ubraną w czarną suknię, która zatraca się w zmysłowym tańcu, stąpając na krawędzi sporych rozmiarów porcelanowych filiżanek wypełnionych herbatą z odrobiną mleka. W tle kwitną różowe kwiaty róży oraz tańczą ulotne w swym pięknie motyle. Jest też antyczny, rzeźbiony zegar oraz mosiężny, ozdobny klucz, prawdopodobnie otwierający kredens z filiżankami tak pięknymi jak można tylko sobie wyobrazić i porcelanowymi imbrykami tworzącymi eleganckie zestawy. Obraz daje wrażenie spokoju i ukojenia, a wszystko za sprawą subtelnej kolorystyki i przyjemnego motywu.
.
Herbata jest jak życie. Pierwsza filiżanka to młodość. Gorzka, pełna rozczarowania, które dostajesz od życia. To czas nauki i zdobywania doświadczenia.
Drugi filiżanka to wiek dorosły. Wtedy umiesz korzystać z wiedzy, którą wcześniej zdobyłeś, zjadasz słodkie owoce nauki, zdobyte w młodości.
Trzecia filiżanka to wiek dojrzały. Trochę gorzki, trochę słodki, z kroplą miodu i rozgrzewającego imbiru. To mądrość życiowa mówi, że życie ma wiele smaków i warto było ich wszystkich spróbować. [1]
.
[1] Beata Pawlikowska, Blondynka w Chinach

Five o’clock, kolaż cyfrowy, 50x70cm
.