Za oknem wszystko uśpione, wokół cisza i spokój. Mroźnie się zrobiło, świat przykryty delikatną warstwą śniegu, ludzi jakby mniej na spacerze. U mnie pojawił się smutek, przytłaczająca niechęć do świata i sytuacji na świecie, która ciągnie się od kilku miesięcy. Mam dość noszenia maseczek, braku możliwości wyjścia do kina, teatru lub galerii sztuki, niemożliwości swobodnego zaczerpnięcia powietrza, etc.

Rano nie budzę się zmotywowana do działania. Najchętniej cały dzień spędziłabym pod grubym kocem w oczekiwaniu na coraz wcześniejsze wschody słońca, na ciepło światła, które potrafi przyjemnie otulić i dać życiodajną energię. Trudno jest opanować czarne myśli przepływające gwałtownie przez umysł, jeszcze trudniej uspokoić rozedgane ciało. To zdecydowanie nie jest mój czas!

Ostatnio nie mogę narzekać na brak czasu. Mam go pod dostatkiem. W pracowni, półka rozrasta się w skończone projekty i choć smutek nie jest od tego mniejszy, to sama świadomość, że udało mi się ukończyć dawno zaczęte prace, dodaje otuchy. Projektowanie daje mi poczucie wolności i przyjemności, cieszy mnie możliwość łączenia ze sobą barw, faktur czy tworzenie detali.

Jeżeli podobają Ci się grafiki mojego autorstwa, możesz je kupić w moim sklepie Depth of souls collection na Facebooku lub na Etsy.

.

Spokoju,

XOXO